Ja przedpokój mam zabezpieczony na tyle, że sucz raczej nic sobie nie zrobi (tzn. nic w nim nie ma), więc do domu wchodzę na luzie

Mam nadzieję, że nie przyjdzie jej do głowy skakac przez szyby w drzwiach, ale nie zafunduję jej ciemnicy dla mojego lepszego samopoczucia. Na razie szyby są "dobrze" zabezpieczone przed wypadaniem i tyle.
A stresa mam, jak muszę psa zapakowac do samochodu. Ogromnie mi jej szkoda, bo strasznie się denerwuje. Ale cóż... Nie mam wyjścia. Staram się tylko, by wyjazdy były w "atrakcyjnym" celu (np. do "gówniarza" - Cheytanka

).