A dziękujemy - wszystko dobrze

- jak był słodki tak jest choć wiadomo jak to z nimi - raz na jakiś czas wyskakuje jakiś "kwiatek" ale póki co dajemy radę i w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony z synka... tylko on czasami mniej gdy znów mu ględzę jak coś przeskrobie

- wtedy wydaje taki dźwięk dezaprobaty jak 100% nastolatek który na "nasz" można przetłumaczyć "oooo jaaaaaa pierrrrrr... znnnóóówwww gaaaada..."
Pozdrawiam