wiadomo, ze przedmiot miedzy wilczakowymi zebami ma marne szanse na przezycie, wiec mysle ze warto dzielic sie doswiadczeniami z udanych i nieudanych zakupow.
1. gruby sznur zwiazany na obu koncach kupiony w dyskoncie w UK, udostepniony do samodzielnej zabawy przetrwal mleczaki, mlodziencze furie i dorosle rozpracowywania, choc nie w niezmienionej formie

Niestety jego nastepcy z zoologow byli momentalnie rozbierani na nitki
2. hicior! Trixi Denta Fun
po nawleczeniu na sznurek jest nasza podstawowa pilka szkoleniowa, uzywamy rok i stan prawie idealny! jest bardzo miekka
3. polarowy szarpak, mamy dopiero miesiac ale to doskonaly wynik jak na zabawke Sexy

jest nadal w idealnym stanie. Polar jest miekki, przyjemny dla zebow, latwy do uchwycenia, a caly szarpak rozciagliwy co prowokuje do przeciagania
4. pilka Gappay 7cm pusta, super pilka, miekka wytrzymala ale sznurek jakis sliski i cienki, nie moge go utrzymac w reku i wzyna sie jak go owijam.
5. pilka HST z abs, niestety twarda i nie pasuje, ale przezyla wiele wiec za jej jakosc zareczam
6. gryzaki piszczace z Biedronki po 5zl z abs, wytrzymaly kilka tygodni wiec dobry stosunek ceny do jakosci.