Quote:
Originally Posted by wolfin
no comment, mam nadzieje ze to tylko zart, a nie realne myslenie.....
|
Też mam taką nadzieję... Biorąc pod uwagę, że o ile wiem pies nie był nawet do końca spłacony, to jest po prostu przywłaszczenie i można się zastanawiać, czy było od początku zaplanowane czy zamysł pojawił się gdy właścicielce pies się znudził.
Christine napisała o tym otwarcie na wszystkich forach i ostrzegła innych. Widać, gra dziewczyna w otwarte karty, nie zamiata pod dywan i chwała jej za to. Ale co przeżywa, to szkoda mówić...