Pożegnanie Joya
Dzisiaj odszedł najlepszy i jedyny psi Przyjaciel Forasa - Joy....
Joy był radosnym, pełnym życia psem. Wulkan energii, radości, spontanicznych pomysłów, które zupełnie zaskakiwały wszystkich i którymi rozbrajał Forasa. Był lekiem na całe zło, miękki i dobry, cierpliwie i krok po kroku pokazujący buremu drogę do psiej przyjaźni, radosnych zabaw, gonitw po łące i lesie, szalonego podgryzania ale i ufności w chwilach wtulania rudego pyszczka w brzuszek wilczaka....
Dzisiaj byliśmy na spacerze jak co tydzień. Biegał, rozrabiał. Nagle usiadł, jego oczy zrobiły się ciemne, jeszcze odruchowo szukał swojej Opiekunki. Ale już Jej nie widział, nie słyszał, już leciał przez ręce….
Joy odszedł...a w chwili gdy odchodził żegnał go przejmującym wyciem jego wilczy przyjaciel....
|