Wybór wilczaka to nie instrukcja montażu z Ikei. To nie procedura wg której można postępować krok po kroku, i do której zawsze można się odwołać, że przecież w paragrafie tym, punkcie tym, ustępie tym a tym było napisane inaczej.
Wilczak to nie utarty schemat, to pasmo zaskoczeń i to niekoniecznie tylko i wyłącznie pozytywnych. To ciągłe dostosowywanie się do zmian. Wszak "Panta rhei" czyż nie?
Wilczak to nie chińska zabawka produkowana na taśmie... ale po co ja to piszę naiwny? Skoro do tej pory nic nie dotarło to już z nikąd nadziei.
__________________
Surman suuhun
|