Jefta; ale widzisz chyba sama, że tu nie chodzi tak naprawdę o to, że "potępiamy wymogi i oczekiwania". Tu chodzi o kompletną odporność na to co się do człowieka mówi. Tak było w temacie "olchy" i tak jest teraz. Od czterech stron ludzie mówią Irze (w tym także Ty), że w wilczakach nie można się kierować przy wyborze liniami hodowlanymi, bo to za młoda rasa, bo tu to tak nie funkcjonuje, itd itd. A on swoje.
Wydaje mi się (choć oczywiście mogę się mylić), że nawet się nie doczekasz na to, co prosiłaś; wstawienie zdjęć psów, które mu się podobają, w celu pomocy w wybraniu ewentualnego miotu, bo po sposobie prowadzenia dyskusji, mam coraz większą pewność, że tu nie tyle chodzi o chęć zakupu wilczaka, ile o zaistnienie i ewentualne zrobienie zamieszania z własną osobą w centrum. Tak też bywa.
|