Bardzo przepraszam że pytam, ale zainteresował mnie przypadek pewnego psa.....
Opiszę sytuację, by nie przekłamać: nastomiesięczna suka obeznana "od pieluch" z wystawami i podobno /jak przedstawia ją właściciel/ prawidłowo zsocjalizowana nagle dostaje "ataku" szału/furii/lęku /?/, obgryza zabezpieczenia w aucie, otwiera sobie zamknięte okno i ucieka. I nie kieruje się węchem, by odnaleźć właściciela, ale leci w tłum ludzi.
Ten pies już po raz kolejny ucieka właścicielowi...
To lęk separacyjny?
Może mnie by nawet nie zainteresował ten przypadek, gdyby nie pewien komentarz.... "ciekawa ta zmęczona suczka, po co odgryzała i uciekała"
Niby nic, ale po zastanowieniu......
...
Żeby nie było.... ja mam dzikusy z zadatkami na morderców. Cóż, każdy ma swoje wybory spowodowane warunkami życia. Ale ja nie ściemniam rzeczywistości...
Last edited by Puchatek; 18-03-2013 at 22:51.
|