Quote:
Originally Posted by Grin
To prawda, są różne teorie. Nie jestem tutaj żadnym ekspertem, tyle że o ile mi wiadomo, nie da się do końca przewidzieć, czy jakiś tam przodek (niekoniecznie rodzic, bo ci mogą być całkowicie "czyści") nie "podaruje" naszemu szczeniakowi w spadku jakichś tam mniejszych lub większych predyspozycji. My natomiast możemy przynajmniej zapewnić naszemu psu optymalne warunki rozwoju, aby te ewentualne predyspozycje nie miały szansy rozwinąć się w chorobę.
|
A tu się zgadzam w 100%. Bo niestety dysplazja jak każda choroba może się ujawnić kilka pokoleń później, po dziadkach i innych ciotkach.
Generalnie to tak: jeśli ma predyspozycje, a my mu pomożemy to dysplazja będzie, jeśli nie ma predyspozycji to nie. Ale czy nauka jest w stanie wszystko przewidzieć?
PS Czytam właśnie w innym temacie listy zniszczeń. Wiecie co? Moje DONki nie są lepsze. Jak były malutkie to zabierałam nawet do łazienki ze sobą, żeby uniknąć pożarcia kolejnych przedmiotów. A i dziś nie raz i nie dwa coś im się spodoba i cap! A tak po cichu, że nawet nie zauważę.....