Quote:
Originally Posted by Piter
.................... TAAAAAAAAAAAAK .
jest krnąbrny i uparty jak ja. niewiadomo który bardziej    .
a teraz ma fazę buntu.Normalnie od tygodnia zlewka wszystkiego aż dostaje spazmów . znów mu musze pokazać toporek.
Ostatnio miałem ochote mu wpie.................... .
powstrzymałem się i z bezsilności ugryzłem go w ucho.na poł dnia był nie dopoznania .Może codziennie na dzień dobry go podgryzać ? 
|
Haha, u nas gryzienie Cresila jest na porządku dziennym (jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało

). Nie ma to u nas jakiegoś teoretyczno-behawiorystycznego uzasadnienia... po prostu czasem jest to jedyny przychodzący nam do głowy pomysł, żeby uwolnić się od jego słodkich ząbeczków, kiedy się np. zapomni w wielkiej radości i szczęściu, miażdżąc nam przy okazji kości - jedyne co jest w stanie go z tego stanu wyrwać to po prostu właśnie "podszczypujące" ugryzienie. Nitka na jego przesadzone "amory" reaguje tak samo, więc to chyba faktycznie najskuteczniejsza metoda

Czasem tylko ludzie w parku patrzą na nas jak na kompletnych idiotów... no ale cóż, bywa