Ja nie sadze by to upierdzielenie przez psa bylo przejawem inteligencji, przebieglosci czy zlosliwosci. To po prostu wyladowanie emocji/energii.
Sama tak mam, ostatni taki wyskok skonczyl sie tym ze juz od roku mnie stopa pobolewa bo tak mocno strzelilam noga w drzwi

z wscieklosci. Czy bylo to przemyslane? Nie, po prostu strzelilam w najblizsza rzecz bo tak sie we mnie gotowalo
Uro przy obronie mnie jeszcze nie walnal, ale mial tendencje do lapania i podgryzania smyczy, nie sadze by bylo to robienie mi na zlosc, bo prostu musial sie wyladowac, wie ze wyladowanie sie na mnie to zly pomysl (jedyny przejaw inteligencji psa

) wiec padalo na smycz.
Jak widac jaki pan taki kram

i jak Uro ma byc normalnym wilczakiem