Bura, alez ja nie mam co wrzucac na luz bo wyluzowana jestem

moze wyglada ze sie przejmuje ale u mnie bardzo szybko wskakuje tryb tak zwanego ''wyjebania'' no bo koniec koncow kazdy robi co chce i sam sie zmierza z tego konsekwencjami

stwierdzilam tylko fakt i dalej radosnie bede obserwowac dyskusje ''starszakow''

ciekawa jestem jak watek bedzie sie rozwijal
EDIT: dla nieswiadomych, tak by byla pewnosc ze nikogo nie obrazam tylko mowie o sobie- wytlumaczenie slowa ''wyjebane'' - miec cos gdzies, nie przejmowac sie.
z gory prosze o wybaczenia za uzyte slowo (by nikt sie nie czepial lub nie oburzal) ale siedzialam nad socjolingwistyka, konkretniej nad slangiem i tak mi sie udzielilo