Quote:
Originally Posted by Bura
Jeśli będziesz jeszcze miała jakiekolwiek materiały /i opinie/ dotyczące zachowań psa połączone z myśleniem, to się polecam -daj nam wiedzę. 
|
Obiecuję coś naskrobać, pardon wystukać

jak skończę "obrabianie" własnej nędznej publikacyji
Quote:
Originally Posted by Bura
Człowiek różne rzeczy czytuje, a potem łazi mu po mózgu wiele "znaków zapytania".... 
|
Toż to jest cecha prawdziwego naukowca!

Bardzo ciekawy temat wyciągnęłaś na tablicę. Muszę się w tym miejscu jednak powtórzyć, że mogę sobie o tym hobbystycznie podyskutować....
Quote:
Originally Posted by Bura
Emi, jaka jest Twoja opinia /oraz Wszystkich chętnych do "zabrania głosu"/ o takim zachowaniu u psów.
Czy jest prawdopodobne, by "seksualna dominacja" osobnika nad drugim osobnikiem, była właśnie próbą hierarchicznego zdominowania go? /A my, dla "ułatwienia sobie", źle interpretujemy to słowo.../
Czy może być tak, że po prostu źle odczytujemy takie zachowanie u zwierząt, bo ono oznacza coś zupełnie innego?
Czy próba przystąpienia przez psa do aktu seksualnego z tą samą płcią może być, jak tłumaczy autor, próbą przedstawienia swojej wyższości nad innym psem?
|
Ten teks który podrzuciłaś bardzo fajnie (logicznie i prosto) zdaje się tłumaczyć temat (choć na pewno go nie wyczerpuje) i ja się z nim zgodzę- tak generalnie. Poszukam jutro w pracy tych artykułów, do których się odwołuje.
Autor pisze "Psy np. robią to zwykle po to, by zaznaczyć swą dominację." Ponadto czy nie uważacie, że może to być forma rozładowania energii? Czy na wystawach, wystawione na mocno stresogenne, nienaturalne środowisko, nabuzowane osobniki nie "chcą" przypadaniem rozładować tego stresu dopadając psa stojącego obok bez uwzględniania płeć ? A może w grę wchodzi jeden i drugi czynnik?

Tak na prawdę to ciężko mi oceniać, bo osobiście nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem- może jakiś niewstydliwy naoczny świadek doprecyzowałby czy to są próby kopulacji połączone z psimi zalotami czy tylko to pierwsze?
Quote:
Originally Posted by Bura
Bardzo mi brakuje w temacie Hodowców z minimum trzema psami.... tak sobie myślę, że to już jest całkiem ładna "wataha" i lepiej w takim stadzie widać myślenie /to zbiorowe też/.
|
Też żałuję, że nikt z większym bagażem obserwacji i doświadczeń bezpośrednich nie udziela w tych naszych dysputach. Fajnie byłoby wypełnić ten nasz "teoretyczny kubek" jakimś "płynnym doświadczeniem"