Quote:
Originally Posted by Joanna
BTW - Biebrza, tydzień na zdjęciach. Po bezowocnym polowaniu na wilki (były łajzy, ale nie dały się sfotografować przyzwoicie) czatownia zdemontowana, sprzęt spakowany. Wilki uprzejmie wyszły, stanęły na jakieś 50 i powiedziały "ooo, już spadacie? jaka szkoda... taki mieliśmy fajny teatrzyk...). I oddaliły się niespiesznie. To tyle w temacie lęku panicznego i wbudowanego.
|
W Beskidzie Niskim wilków nie brakuje. W ubiegłym roku samotny basior wyszedł sobie na łąkę w jasny dzień, około południa i 'opalał się' na wzgórzu w odległości ok 40-50 m od żniwiarzy koszących trawę wielkimi maszynami. Widzieli go oni, widzieliśmy my, co prawda z dużo większej odległości, ale wątpliwości nie było, że to wilk. Potem nieśpiesznie potruchtał w kierunku strumienia gdzie z kolei dostrzegli go znajomi grzybiarze, którzy z daleka wzięli go za Lorkę. Nie wydawał się spanikowany ani trochę. Mieszkańcy tamtych okolic twierdzą, że ochrona wilków spowodowała, że stają się coraz bardziej "bezczelne"

Ja powiedziałabym, że się po prostu uczą