Wiecie co - jak czytam o tym, ze CzW to tragiczna rasa do sportu to przypomina mi to sytuacja, gdy ktos kupuje shire'a i potem placze, ze nie sprawdza sie na wyscigach konnych. Lub placz i lzy wlasciciela Hummera, ktory wscieka sie, ze auto nie nadaje sie do formuly jeden....
Sorka, ale gdybym myslala o sporcie to bym musiala upasc na glowke, aby kupic sobie wilczaka... Wychowywalam sie z ONkami... Niania bym mi pies, ktory z ojcem jezdzil na poligony i dbal, aby jego jednostka miala dobre osiagi w biegach... Stara dobra krew owczarkow...
I to ONka mialam przed wilczakami. Nie wystawowa wydmuszke, ale psa, ktory z nigdy z rekawa nie spadl... I doceniam te rase, ale nigdy juz do niej nie wroce... Bo ONek to nie wilczak...
Czy wilczak bije uzytkowego ONka, czy belga? Czy jest odwrotnie...? Nie jest ani tak, ani tak. Tych ras nie porownasz... I robienie jednego schematu jest bez sensu...