No dobra, przyznam sie - ja chcialam psa o charakterze kota - i nie zwiodlam sie

. Zadnego z moich kotow nie trzymalam i nie trzymam "krotko przy pysku" poza Biesem, ale to tylko z racji jego wagi (juz 2 razy mialam kontuzje, widac za chuda w ręcach jestem). Poza tym jest pieszczoszkiem, chociaz na nasza kanape mają wstęp tylko prawdziwe koty...
PS. przepraszam za off