Quote:
Originally Posted by Rona
.... Dlatego rąbanie z nimi posluszeństwa, to wg mnie trochę zawracanie rzeki kijem. Pewnie, że znajdą się osobniki w których więcej ONka niż wilczaka, albo właścicele się zatną w sobie i które będą osiągały sukcesy, ale w rasie nie o to chodzilo!!! Nie wiem jak to jasno wyrazić, ale z moich obserwacji wynika, że wilczak jest zbyt inteligentny i pragmatyczny (na ludzki sposób) i zbyt samodzielnie myślądcy, tj. za mało polegający ślepo na człowieku żeby mógł dorównać ONkom czy malionom na ćwiczaku.
|
Co masz na myśli piszac o "rąbaniu posłuszeństwa"? Wydaje mi się, ze wciąż pokutuje mit, że nauka posłuszeństwa to nieskończenie wiele powtórzeń siad- waruj połączona z szarpaniem za kolczatką. Pytanie jeszcze czy mówimy o posłuszeństwie sportowym czy cywilnym, bo to też dwie różna rzeczy. Posłuszeństwo sportowe to nic innego jak sztuczki. Cała trudność polega na odpowiednim zmotywowaniu psa i utrzymaniu radości z ćwiczeń. Posłuszeństwo cywilne zaś to jest wg mnie podstawa. To po prostu warunek konieczny, żeby można było dobrze żyć z psem w mieście, na wsi, wśród psów, ludzi i dzikich zwierząt.