Quote:
Originally Posted by Joanna
Co do przyrównywania sytuacji do wychowania dziecka - ależ wybierasz kolegów! To rodzic decyduje, do jakiego przedszkola i szkoły dziecko idzie, jakie wzorce i postawy popiera a jakich zachowań sobą nie reprezentuje. Nie sądzę, bym w ramach nieograniczania praw dziecka w poznawaniu świata, musiała zabierać go w miejsca, gdzie może sobie poobserwować awantury rodzinne, znęcanie się nad zwierzętami czy pozwalać, by inne dziecko waliło go łopatką po głowie.
|
A to jest bardzo ciekawy i kontrowersyjny temat. Kaja właśnie jutro kończy gimnazjum.

Jejku, ile ja się głowiłam, zanim do niego "poszła", czy ma chodzić tam (publiczne, z dobrą opinią, która potem okazała się nieco na wyrost), czy "rzucić się" na prywatne. Z perspektywy czasu oceniam, że dobrze zrobiłam, że pozwoliłam się Kai zetknąć z przejawami, nazwijmy to... różnych zachowań, zamiast zapewnić jej przebywanie w pewnym, dość hermetycznym jednak środowisku. Uważam, że Kai to dobrze zrobiło, ale też ona ma (uwaga!) mocny, stabilny charakter (

). Słabsza od niej psychicznie osoba na jej miejscu być może miałaby "przechlapane".