Quote:
Originally Posted by Emi
Bura A ja Makote rozumiem 
W wypowiedziach Joanny, Jefty, Gagi, Dorotki ciągle przebija się coś czego natomiast zrozumieć nie mogę- chęć posiadania super idealnego psa. Celowo napisałam super psa, nie super wilczaka. I nie do końca rozumiem pobudek jakie kierują takimi osobami przy kupnie szczeniaka albo nawet kolejnego szczeniaka właśnie tej konkretnie rasy (może ktoś albo i wszyscy z wymienionych osób pokusiły by się o wyjaśnienie) a później ciągle porównywanie z dużą dozą zazdrości i tęsknoty do innych ras...
|
No i mi własnie o to chodzi

Nie twierdzę, że wilczaki u tych osób to pomyłka, bo miałam czas, by wywnioskować, że to osoby odpowiedzialne i świadome na co się szykują (nie ważne, czy przy pierwszym, drugi, czy trzecim wilczaku), ale czytając TEN wątek można odnieść wrażenie, że w wilczakach widzą same wady... i o ile nie dziwi mnie mówienie przez właścicieli wszem i wobec, że wilczaki są bardzo trudną i wymagającą rasą (bo są, ale mają też sporo zalet, dla których można przełknąć ten trud), to dziwi mnie ciągłe porównywanie do ONków, borderów, malin, czy czego tam jeszcze... bo jak ktoś chciał psa pracującego jak wyżej wymienione rasy, to dlaczego do ciężkiego diabła ma wilczaka?

Taki jest wydźwięk tego wątku...