My wlasnie nalezymy do tych majacych polzacisk, jednak u nas ma to forme zwyklej obrozy, obroza jest tak uregulowana ze na zacisku ma ten luz na dwa palce, jednak nasz wilczak nie ma tendencji zrzucania obrozy i wybierania wolnosci. U nas problem sie pojawia gdy na wyjazdach Uro jest przymocowany na lancuchu do drzewa czy plotu i zaczyna sie burac, mimo 29kg Uro jest w stanie wytworzyc spora sile, ktora razem z brakiem amortyzacji ze strony lancucha powoduje uszkodzenie obrozy.
Dlatego tez, dla nas najwazniejsze jest sprawdzenie czy obroza jest zrobiona z mocnego materialu, jak jest szyta, czy wszystkie kolka i mocowania metalowe sa dobrze pospawane. Poki co jedyne obroze ktory zdaly egzamin to te kupione w Poznej od wlascicieli Sonnielon. Kupione, bo wtedy na spotkaniu, Urciowa skorzana obroza z tradycyjnym metalowym zapieciem zawiodla gdy kolko, do ktorego byla przypieta smycz rozprostowalo sie po kilku skokach i Uro z mordem w oczach wpadl w objecia Ulvara :/
Inne obroze tez zawiodly. Jedna (piekna wolfdogowa) zostala przegryziona bo Ura wkurzalo, ze gdy lata luzem, ta zaciskowa czesc zwisa mu na klacie. Druga furkidza po prostu pekla, material sie przerwal tuz kolo szwu, nie uszkadzajac go, stalo sie to gdy Uro byl przymocowany na lancuchu do plotu a za plotem biegal wiejski burek. Dwa skoki i latal wolny. Pomijam juz wszystkie obroze z klamra, takze tak jak Rona, klamrowych nie polecam.
Jesli chodzi o smycze to tak jak pisze Rona tez trzeba uwaznie patrzec na szwy i klejenie. Nam poki co sprawdzaja sie gumowe smycze z Juliusa takie 3 metrowe z raczka, fajnie amortyzuja. Ale juz wiem ze do prania sie nie nadaja :P Kiedys po szkoleniu byla cala ublocona i nie myslac wiele postanowilam wrzucic do pralki jak kazda inna smycz. Wiem, byl to blad bo nastepnego dnia smycz po prostu pekla. Od tego momentu wszystkie juliusowe piore recznie w letniej wodzie z szarym mydlem, zadna nie pekla.
Jesli chodzi o szelki to tez trzeba uwazac bo wystarczy zle wyregulowac wielkosc i mozemy miec problem, pies po prostu z nich wyjdzie. Jesli akis wilczak ma tendencje do wychodzenia to polecam tak jak Rona pisala, zapinanie na obroze i szelki.
I ostatnia sprawa, jak jezdzimy sporo na spotkania warto zaopatrzyc sie w dobry i mocny lancuch z mocnymi szeklami, warto wydac wiecej a miec pewnosc ze nic nie peknie. Wiem ze dla niektorych lancuch wyglada przerazajaco, ale moim zdaniem jest najbezpieczniejszy.
Temat bardzo dobry, wydaje mi sie ze sporo z nas mialo juz nieprzyjemne przygody i warto podzielic sie doswiadczeniami.
__________________
Ja & Urciowaty
|