melduję, ze jeszcze dłubię w kalendarzu... Mając na uwadze, ze lepsze jest wrogiem dobrego, obiecuje nie przesadzic.
Wciąż obracam się w puli wybranych fotek
, ale coś może się jeszcze ciutkę zmienić...
Aha: zdaję sobie sprawę, ze niestety nie dam rady zadowolić wszystkich, ale jeśli byloby chociaz 20 osob w miare usatysfakcjonowanych, to myślę, że warto
PS. szkoda mi dwoch pozostalych zdjec Emi - gdyby tylko mogly byc 3 okladki...