to się wy'comingout'uję jako, że już jestem po pracy
Quote:
Originally Posted by polak1971
Ano tyle że jej WCZ potrzebuje do normalnego funkcjonowania 4 g pełnowartościowego białka na 1 kg masy dziennie a jedyne pełnowartościowe to to pochodzenia zwierzęcego i soji jeśli tego nie dostarcza to przekaż koleżance że powoli uśmierca swojego pupila poprzez powolne wyniszczanie jego organizmu. Oczywiście przez jakiś czas zwierzę będzie funcjonować pobierając niezbędne mu białko z własnych mięśni ale w długim okresie doprowadzi to do wyniszczenia organizmu. Wilki maja naturalną zdolność do obywania sie be zjedzenia dłuższe okresy ale później jest to kompensowane dostawą dużej ilości pełnowartościowego białka i odbudową masy mięśniowej niezbędnej do dalszych polowań Jak chcesz zobaczyć do czego prowadzi nie dostarczanie pełnowartościowego białka w długim okresie to pooglądaj sobie filmy z wyzwalania obozów koncentracyjnych. Koleżanka niech przeprowadzi najpierw eksperyment na sobie czyli przez rok niech żywi się tylko warzywami i odrobiną ryżu to wtedy się przekona co funduje swojemu pupilowi. Nie wierzę żeby jakikolwiek weterynarz uczciwie uprawiający swój zawód doradził jej takie rozwiązanie nie proponując jakiejś suplementacji zastępczej.
|
Dziękuję Ci za troskę i uwagę o uśmiercaniu mego psa. Przemyślę. Żeby nie było, że jestem bezduszny - kilkanaście lat stosuję taką dietę na sobie. Odpowiadając na kolejne pytania - w mojej diecie jak i diecie psa nie ma soi. Za uproszczenie i laicyzm uważam twierdzenie, że wegetarianizm właśnie na niej się opiera. Po pierwsze nie jest zdrowa, po drugie czysto po ludźki jej nie lubię, a świat warzyw i owoców jest bardzo bogaty i zróżnicowany. Oprócz naturalnego dążenia do śmierci nic mi nie dolega, a nawet wręcz przeciwnie

To moja sucz od 17 miesięcy jest wegetarianką. Jeśli chcesz poczytać i popatrzeć (tak, tak - są również filmy) jak wyniszczało ją mięso (najbardziej prawdopodobna hipoteza) zapraszam do tego wątku:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22692
Quote:
Originally Posted by polak1971
Chętnie bym kontynuował główny wątek ale uznałem że skoro budzi tyle negatywnych emocji to nie jesteście nim większości zainteresowani. Staram się więc dowiedzieć czegoś mądrego od tych którzy maja ochotę podzielić się swoją wiedza i doświadczeniem. Szkoda czasu na toczenie jałowych emocjonalnych sporów, od tych którzy chcą mi pomóc i podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z którymi się nie kontaktowałem chętnie przyjmę rady bo jestem zielony. Tylko niech każdy się określi czy chce pomóc czy bezproduktywnie atakować kogoś kto chciałby jeśli będzie to możliwe wykorzystać WCZ w łowiectwie czy do obrony.
|
We mnie budzi ciekawość i czekam na kontynuację. Pomóc nie mogę, bo jedynie bawiliśmy się w tropienie i w tym wilczak jest bezbłędny. Na łowiectwie i obronie nie znam się.
Quote:
Originally Posted by anula
po drugie to bardzo rozsądny i prawy człowiek, kochający swoją sukę;
|
dziękuję
Quote:
Originally Posted by polak1971
Troszeczkę to Ja się na żywieniu znam:-) tylko ludzi nie zwierząt ale podstawowe zasady zasady dotyczące ssaków nie różnią się, trochę też poczytałem literatury ze względu na własnego psa. Jeśli jest dokładnie tak jak mówisz napisałem żeby mieć czyste sumienie że ostrzegałem, po prostu szkoda mi tego WCZ bo wiem jak to się skończy, jeśli nic się nie zmieni a masz pełne informacje, nie przypisuje też złych intencji Twojemu znajomemu. Niech idzie do naprawdę dobrego fachowca od żywienia psów i skonsultuje sprawę. Ale nie będę już więcej o tym pisał:-)
|
Nie podważam Twojej wiedzy nt. żywienia, nie uważam żeby moja była jakaś olbrzymia, ale .... świat nie składa się ze skrajności. Tak, mój pies przez ostatnie 2 lata był konsultowany przez mnóstwo specjalistów, nie tylko z Polski i ciągle jest pod opieką jednego. Nie będę tutaj rzucał nazwiskami, bo nie ma to sensu, jeśli to Cię interesuje zapraszam na prv.
Z drugiej strony urzekło mnie, jak zrobiłeś ze mnie kobietę, ale nie będę się zagłębiał w analizę psychologiczną

Może po prostu jestem GENDER
podsumowując, jak mawiał mój wykładowca od statystyki: wszyscy jesteśmy epsilonami (błędami statystycznymi) i trzeba się z tym pogodzić. A Ty odpowiedź w końcu na pytanie, bo sam sobie strzelę w łeb za robienie offów i potem ich porządkowanie