Quote:
Originally Posted by Padre
Myślę, że wilczak byłby z Tobą szczęśliwy bo dałbyś mu możliwość zaspokojenia instynktu łowieckiego. Stwożylibyście dobrą parę, wilczak i jego pańcio, którego nie przeraża widok ofiary w pysku jego pieseczka. (...)Może się okazać, że wilczaki są doskonałymi posokowcami, jeśli trafią w odpowiednie ręce.(...)
|
Chyba Osobom, które Cię nie zgnębiły w temacie właśnie w dużej mierze też o to chodzi... WD czyta wielu Ludzi, a niekoniecznie się wypowiadają więc
może Ktoś, kto żyje w prawdziwym lesie z wilczakiem i poznał jego instynkt łowiecki w "pełnej krasie" mógłby się z >polakiem1971< podzielić doświadczeniami?
Quote:
Originally Posted by Padre
Pamiętaj, żeby mieć plan awaryjny na wypadek, gdyby wilczak się nie sprawdził.
|
I absolutnie nie chodzi o kojec ze stali zbrojeniowej z fundamentami bunkra i spacerek raz dziennie z pieskiem na łańcuchu i w kagańcu...Planem awaryjnym dla co poniektórych bywa też szukanie psu nowego domu. Tego nie skomentuję, bo jestem krnąbrnym "ortodoksem" /moja empatia w tych sytuacjach dziwnie zdycha w jakimś kątku/ i nie chcę Admina stawiać w trudnej sytuacji... a jeszcze mnie chyba troszkU lubi...
Quote:
Originally Posted by Padre
Zanim przystąpisz do realizacji swojego planu, czeka Cię dużo pracy domowej bo szkolenie myśliwskie to nie jedyna trudność jaka Cię czeka w życiu z wilczakiem.
|
Oprócz czytania o wilczakach, poniżej w ramach relaksu do poduszki /jeśli jeszcze nie znasz/:
-"Filozof i wilk" Mark Rowlands
-"Nie taki straszny wilk" Farley Mowat