View Single Post
Old 18-02-2014, 02:13   #73
oldschool
Junior Member
 
Join Date: Sep 2009
Location: Łódź
Posts: 27
Default

Polak 1971 napisał:
Quote:
Przekonywać nikogo nie zamierzam bo nie mam w sobie takiej potrzeby, kto chce się ze mną podzielić wiedza i doświadczeniem to robi to.
Źle mnie zrozumiałeś i niesmak pozostał. Zastanawiałeś się nad zrobieniem z wilczaka posokowca. Nie ma tu nikogo kto wcześniej tego próbował, stąd pomysł na warsztaty z takiego tematycznego tropienia. Miałoby to przekonać głównie Ciebie (jako osobę, która założyła ten wątek i poważnie myślącą o zakupie wilczaka do konkretnego celu), a nie ludzi, którzy już wilczaki mają, trochę je poznali i jak pewnie zdążyłeś zauważyć myślistwo pociąga ich średnio.

Quote:
W praktyce wygląda to tak są 2 rodzaje polowań zbiorowe z nagonka i indywidualne w obu wypadkach mój pies siedzi grzecznie w samochodzie do zakończenia strzału, jeśli stwierdza się ze było trafienie i jest postrzałek do wytropienia wyciąga się psa z samochodu i zlinką zaczyna się pracę.
Czy pies czekający w bagażniku na oddanie strzału czasem pewnie dość długo, by móc ciągnąć biegiem na lince myśliwego do celu to posokowiec? Czy posokowca trzeba wiązać do drzewa, kiedy dojdzie do tego postrzałka? Czy trzeba targać z nim metalową linkę lub łańcuch, żeby nie przegryzł i ładnie czekał przy drzewie? Czy to nadal będzie "sztuka myśliwstwa"?

Czy ten obronny, stróżujący posokowiec o pobudzonym instynkcie łowieckim nie będzie wolał przeskoczyć ogrodzenia i polować, zamiast pilnować obejścia?


Myślę, że oprócz pomocy kolegów od posokowców przyda się kurs z telemetrii od kolegów sokolników.

Nie dziwię się, że marzy Ci się wilczak, ale moim zdaniem, to co chcesz osiągnąć, to utopia...
Oczywiście da się przekierować uwagę wilczaka z uciekającej sarny na smaczek... ale pomocny jest tu drugi wilczak biegnący za smaczkiem - sarniną.
oldschool jest offline   Reply With Quote