We Wrocławiu nie ma szkoleniowca od takiej obrony o jaką Tobie chodzi. Mamy przyjezdnego Jacka Lewkowicza, organizowane są weekendy treningowe. Ale ta obrona to SPORT - ma się nijak do życia i tego czego Ty oczekujesz od psa. Pies atakuje rękaw, nie człowieka, to jak pogoń za zabawką.
Ad. pkt 6. Znam przypadek młodego samca wilczaka który obronił właściciela przed niedźwiedziem. Nie był tego nigdy uczony, obudził się instynkt. Zasłonił swojego przewodnika, postawił się misiowi i ten sobie odpuścił. Natomiast nie sądzę, że da się tego nauczyć w przypadku wilczaka - za dużo myślą, kalkulują. Jednak pies mocno związany ze swoim przewodnikiem poświęci wiele w sytuacji realnego zagrożenia.
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Last edited by Gia; 21-02-2014 at 23:21.
|