widę, że mnie już Bartek uprzedził, ale i tak dodam swoje trzy grosze.
Cayo - wychowywana na polu, już jako szczenię poznała druty z prądem porozmieszczane na okolicznych polach. I już wtedy nauczyła się je pokonywać - przechodziła albo dołem, albo pomiędzy nimi. I pewnie tak jak każde zwierzę gospodarskie, potrafi wyczuć pojawiający się impuls. Jednak, mimo że udaje jej się uciekać przez prąd, to nadal jestem zwolennikiem prądu, bo jednak jest szansa, ze nie zdąży skoczyć pomiędzy impulsami, a wtedy będzie ukarana za przeskakiwanie ogrodzenia w odpowiedznim momencie. Co innego, ze nagroda, jaką sobie serwuje już za ogrodzeniem jest nieproporcjonalnie większa, i pewnie pozwala jej szybko zapomnieć o karze...
__________________
|