W temacie kleszczy - u nas występują te maciupkie cholery w ilościach strasznych. Nie nadążam ściągać z siebie, dziecka, kotów i psów.
Foresto (zapięta ciasno naprawdę) + krople Advantix nie działały (psy moczą się regularnie kilka razy dziennie w stawie). Próbuję obecnie tabletki BRAVECTO.
Na razie nic wbitego i obżartego nie znalazłam. Nie wiem jeszcze, czy polecam - wypowiem się po 12 tyg. Na razie minęło 2 tyg "na czystko". Szkoda, że nie ma dla kotów...
__________________
|