Tradycyjnie juz w lutym zawitala do nas rodzina Amberka, czyli Peronowka, tym razem przedstawicielami byli: Margo i Przemek, Alistair, Balrog, Camio ( trzy mioty

)
Szefem wilczakowej bandy okazala sie... malutka Ali!
twardo trzymala w garsci nie tylko "swoich" ale i moje dwa
Amber oszalal z radosci, probowal czy miesci sie na kolanach u Margo

ale posmutnial bo sie nie dalo...
Narzucal sie siostrze, a Beti calkiem sie w Ali zakochala
Sytuacja sie zmienila gdy wkroczyl Camio. Mlody ale nie wymieka w nowym otoczeniu. Mierzyl sie z Amberem
Wszyscy zaprzyjaznili sie na spacerze. Beti i Camio byli nierozlaczni
A reszta zrobila sobie turniej - kto wiecej drzewek podleje i... czyje bedzie na wierzchu
zaczal Amber
Balrog juz go pilnowal

I zaraz poprawil
I tak wiele, wiele razy przez kilka godzin
najlepszal byla Ali, ktora cicho podchodzila i dokladala swoje na wierzchu

chociaz Balrog juz czuwal...
Troche piesy popozowaly do zdjec
Troche poszalaly
prawie nie miescily sie w kadrze
Po powrocie Betinka i Camio jeszcze nie mogi sie soba nacieszyc
A Amber slodko zasnal u stop Przemka
Ali poszukala sobie sama towarzystwa. Co widzi Alinka?
hmmm
Potem przygruchala kolege Astera, a wlasciwie to go opetala, udajac ze nic jej taki facet nie obchodzi
Smutno bylo gdy Przemek izolowal sie od stada w cichym zakatku
Humory sie poprawily gdy Zuzka (ktora byla z nami na spacerze) pojawila sie z czyms smakowitym...
Amber i Beti juz sie ciesza na nastepne spotkanie!