Dzięki bardzo za wprowadzenie. Dla Maxa była to pierwsza wystawa gdzie przede wszystkim zainteresowany był pilnowaniem Eresh, a i Jolly (tesciowa jakby nie patrzec ) tradycyjnie nie dawała mu spokoju. W sobotę Max w championach miał dwóch konkurentów z których Kairo mniej wpadł w oko sędziemu i Max zakończył start z res CAC. W drugim dniu było odwrotnie - to Kairo był w lepszej formie i Max znowu dostał res. CAC. W zwiazku z tym Bohdana i Jaro oraz ja z synem mieliśmy dobre humory, że nasze psy podzieliły się laurami i pożegnaliśmy sie z uśmiechem i zapowiedzią kolejnego miłego pojedynku w Poznaniu na światówce.
To była pierwsza dwudniowa wystawa Maxa i nie ukrywał niezadowolenia że w niedzielę trafił na ring ponownie. Wracaliśmy do domu z dobrymi jednak humorami a pierwszy występ Eresh na pewno będziemy długo pamietać. Zdjęcia które niebawem znajda się na "henrykówce" będą nam przypominać super CzWeczki jakie mogliśmy tam spotkać i ich właścicieli, których mogliśmy bliżej poznać.
|