No juz jestesmy po... poszlo lepiej bo przed programem zwiedzilismy studio, udzielilismy kilku "wywiadow" z tylu ( Cheitan- gwiazda kulis"

, potem weszlismy, nie bylo nas widac

i wyszlismy... dwie dziurki w nosie i skonczylo sie
Jestem zadowolona ze mlody sie otworzyl i nie wykazal wczesniejszych objawow stresu....ufff....mamy to za soba. Zdecydowanie nie sa z nas zwierzeta telewizyjne
I na pamiatke zostal nam znaczek z nazwa rasy