Quote:
Originally Posted by Darek5
Gaga napisala, ze niegdy nie wypracuje sie 100% skutecznosci, to prawda, pies zawsze bedzie psem kierowanym swoimi instynkatami i checia wylamania sie.
|
To nie jest do konca tak. Pies nie mysli kategoriami "oleje" , "wylamie sie" po prostu czasem dzial instynkt, lub inaczej - poped i bywa ze jest on bardzo silny.
Quote:
Originally Posted by Darek5
W takim razie zastanawiam sie jak zachowuja sie psy po szkoleniu??? Przeciez jesli pies skonczy szkole np:PT i trenuje sie z nim systematycznie to powinna byc mozliwosc (oczywiscie do pewnego stopnia) kontrolowania jego zachowan.
|
Widzialm ONy po IPO, ktore mialy kiepski kontakt z wlascicielem i niekoniecznie byly posluszne. Co nie oznacza, ze na placu treningowym nie pracowaly ladnie. Wyszkolenie po PT to mit

Dlaczego? Bo nauczenie przecietnego psa paru komend to zadna sztuka. Sztuka jest natomiast osiagniecie takiego stopnia porozumienia, znalezienie wspolnego jezyka komunikacji werbalnej i optycznej, ktopra pozwala na uzyskanie pozadanej reakcji w dowolnie nieoczekiwanych okolicznosciach. A na to pracuje sie codziennie i indywidualnie, szkolenie typu PT tylko moze pomoc (lub przeszkodzic- to zalezy od trenera).

I o ile dla przecietnego ONa, niekoniecznie z linii pracujacej czyli z dosc oslabionymi popedami, wystarczy niezbyt intensywne szkolenie o tyle w przypadku wilczaka musisz sie naprawde napracowac, pogryzc pare razy ziemie ze zlosci, znalezc ten jedyny, najlepszy sposob abyscie satli sie kumplami. Jak juz bedziesz kumplem to bedziesz fajnieszy niz wiekszosc (NIE WSZYSTKIE) zdarzen wokol
Quote:
Originally Posted by Darek5
JAk juz pisalem sam mam psa, no nie jest to Mistrzyni posluszenstwa, ale potrafie ja odwolac gdy ma ochote zaatakowac innego psa (a raczej suke). Jak powiem "stoj" to stoi. .
|
Czyli czek Ci eprawdopodonie podobny rok zdziwienia"dlaczego wczesniej dzialala JEDNA komenda a teraz nie dziala???"
Mysle, ze aby nastawic sie na czw nalezy odciac sie od stereotypu " mialem psa wiec sobie poradze". Wilczak i tak pokaze Ci ze nie wiesz nic i albo zabierzesz sie do roboty albo bedziesz mial klopoty
Ale zrobi to z takim wdziekiem, ze kazda przeszkode bedziesz widzial jko cos fantastycznego. A jak ja pokonasz to wtedy jest radocha!
Quote:
Originally Posted by Darek5
Niestety mam taki charakter, ze nie lubie sprzeciwu u psow tzn. jesli moj bydlak wylamuje sie to wtedy nastepuje zestaw cwiczen (np: pozostawienie go w miejscu w pozycji siad na 1 min.) w celu zdyscyplinowania. Za atak dostaje czasami w trabe i tak sobie przez 13 lat radzimy, pies chodzi na smyczy tylko w bardzo zatloczonyc miejscach, lub gdy jest duzy ruch..
|
Powiem tak- jak juz zakumplujecie sie z psem to mozesz rozwazyc metode dawania w trabe. To spraw aindywidualna. Ale nie sa rzadkoscia przypadki gdy kilkumiesieczny wilczak odgryza sie wlascicielowi bo ten go ukaral niewspolniernie do przewinienia. Z nimi zreszta wystarczy odwalic porzadny teatr - rekoczyny sa juz niepotrezbne bo zanim do nich dojdziesz to p pies i tak juz Ci dawno pokazal ze sie poddaje> Ignorujac te sygnaly uczysz psa tylko braku zaufania i tego ze nie warto sie z Toba komunikowac. Ktos gdzies tu polecal "Sygnaly uspokajajace" - polecam i ja, niezle otwieraja oczy

Co do charakteru i tego co lubisz lub nie- nie chce Cie rozczarowac ale wszyscy tak mamy
A w miescie z zasady warto trzymac potowra na smyczy - bo nigdy nie wiesz kiedy mu smyrgnie przed nosem ptak a ten pojdzie za nim nie patrzac czy leci pod kola auta....
Osobiscie nienawidze kagancow i prowadzenia psa na smyczy i ostatnie lata z Giga utwoerdzily mnie w przekonaniu ze mozna wlasnie tak. A Chey zmienil mi opcje o 18o stopni - za kagancem sie rozgladam a przy ulicahc chodzi na smyczy . I nie ma innej opcji .
Quote:
Originally Posted by Darek5
Wilczaki podobaja mi sie od dawna, natomiast chcialbym by byla to przemyslana decyzja, wiem ze maja tyle samo wad co zalet, jestem realista wiec nie oczekuje od niego idealnego posluszenstwa, zalezy mi tylko na kilku rzeczach:
1) jak wolam do mnie to pies przychodzi,
2) mozna odwolac psa podczas ataku na innego psa,
3) moge puscic psa luzem w lesie i wiem ze nie pojdzie w las.
Rozumiem, ze psa trzeba wszystkiego nauczyc i nie jest to proste.
Pozdrawiam
|
ad 1. alez oczywiscie !! - tylko zawsze moze zdarzyc sie ze akurat NIE PRZYJDZIE
ad 2. mozesz odwolac jak juz psa dopadnie... dowolnbego psa idacego do konkretnego celu, z pelna determinacja do jego osiagniecia- raczej nie odwolasz

To taki myk szkoleniowcow..nie wolaja gdy pies niegnie, zawolaja gdy pies tuz przed celem na ulamek sekundy sie zatrzyma;D. Wszystklo jest kwestai pracy i vide ad 2
ad 3. jw
Od lat krazy przypowiesc wsrod szkoleniowcow: spotykaja sie na jakis zawodach , ktos pyta zwyciezce :
- czego ostatnio uczysz psa?
- komendy "siad"
Spotykaja sie po 2 latach. MIstzr ponownie zywcieza. To samo pytanie:
- czego ostatnio uczysz psa?
- komendy "siad"
jasne?