Uffff.....cale szczescie , ze udalo sie nam dotrzec do domu jeszcze zanim ten wazny dzien sie skonczyl.....
Wiec:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, BYSCIE DALEJ ROSLY ZDROWO (choc apetyciki moglibyscie miec mniejsze), BY NIE BRAKOWALO WAM ENERGII (choc wlascicielom przydaloby sie troche wytchnienia), BYSCIE JAK NAJSZYBCIEJ DOROSLY (zmieniajac sie w ciche i spokojne DOROSLE wilczaki
)