View Single Post
Old 24-05-2006, 13:47   #3
Manu
Junior Member
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 323
Send Message via Gadu Gadu to Manu
Default

Okazuje się, że nie jest to zupełnie stracony przypadek, gdyż np. wyprowadzany na spacer przez normalną, nie bojącą się, pewną siebie osobę Pulsar zachowuje się dość grzecznie, w każdym razie duuuużo grzeczniej.
I jak tu przetłumaczyć dziewczynie, że to w niej leży większość przyczyn zachowania psa...? On potrzebuje konsekwentnego zachowania, z kładzionym naciskiem na pokazanie mu jego miejsca w stadzie (czyli nie alfy ) oraz dużo uwagi i opieki.
A teraz wygląda to tak, że np. miska podana mu jest już JEGO absolutna wlasnością i ją agresywnie broni, albo, kiedy np. Eliza zerwie się gwałtownie np. do telefonu, to on skacze za nią gryząc ją w tyłek ( )

Inna rzecz, że nie ma rady na pozostawianie go samego na czas pracy np....

Ona najchętniej oddałaby go do schroniska A to najgorsze, co może być, bo po jakimś wypadku po prostu pies zostanie uśpiony, nikt się z nim nie będzie patyczkował.

Widzicie jakies rady...? :-( Ja bym go nachętniej przygarnęła na pewnien czas, ale w obliczu trzech samców (szczególnie dumnego Manu) i dwóch suczek obawiam się zwyczajnie jatki w stadzie, które w chwili obecniej jest bardzo stabilne. A przeciez nie zamknę psa w kojcu 2x4 na wiekszośc czasu, skoro nawet moje psy sa tam zamykane tylko w ostateczności (cieczki)...
Manu jest offline   Reply With Quote