Dzis dostałam maila od Elizy, dość obszernego... Ale ona to wszystko źle postrzega

Mysli, że skoro nie może mu fizycznie dac rady, to jest góry przegrana. A tak myśląc i wykonując te swoje próby, tylko pogarsza sprawę...
Napisałam jej baaardzo długiego maila, o przyczynach problemu, o tym, jak mi sie wydaje, jak to Pulsar postrzega, co nim kieruje, o potrzebie kastracji itd. Zobaczymy co odpisze, czy jest faktycznie zdecydowana go oddać (przestrzegłam przed mozliwymi konsekwencjami zostawienia go w schronisku). Jeśli tak, to na pewno nowego właściciela dla Pulsara będzie szukać serwis Bezdomne Szpice.
Ale gdyby i Wam wpadło coś do głowy lub mielibyście jakieś informacje, to dajcie znać. Może znacie jakąś osobę, która jest zafascynowana wilkami, posiada na ich temat sporo wiedzy i skłonna by była się podjąć takiego wyzwania ?

I zapewniłaby Pulsarowi dużo ruchu, bo przeciez jak ten pies jest poza domem niemal wyłacznie na smyczy, to to stanowi na pewno jeden z powodów jego conajmniej uciążliwego zachowania ...