Quote:
Originally Posted by Manu
Rozmawiałam dziś z Elizą  [...]Ale ona o wiele bardziej niż Piotrek jest skłonna przyjąć, że Pulsar jest po prostu mieszańcem, a kwestię wilczej krwi dopuszcza jako jakąs tam możliwość.
Pulsar jest o wiele, wiele silniejszy niż husky jego budowy, wprost niesamowicie. I ten jego wygląd i sposób chodzenia itd - to przemawia za. Ale z kolei nie jest strachliwym psem ani nigdy nie był - to przeciw teorii wilczej krwi.
|
dobrze, ze juz zakonczyly sie te rozwazania.
co mozna teraz zrobic na juz. dostosowac pewne rzeczy do mozliwosci psa. pies ma 6 lat. wszystkie jego zachowania sa normalne - mam na mysli - calkowicie nauczone przez dotychczasowe dzialania ludzi. (!) poza tym jest przelany halasem. (ma duze uszy, a jak owczarek uruchamia etap chwyc-ugryz gdy jest bardzo pobudzony i nie panuje nad emocjami (hm, no niech bedzie, ze nie nad emocjami, tylko 'nad tym co sie dzieje'.).
co mozna tu zrobic.
praca nad komunikacja jaka zalecil juz darek5 - karmienie wylacznie z reki za cos. super pomysl, ale na obecnym etapie powinna to robic osoba, ktora wie co to znaczy zarcie za prace, a wiec ktos, kto nie popelni ryzykownych gestow, prowadzacych do eskalacji zeboczynow. poczekalabym z tym troche, to znaczy dopoki eliza nei zainwestuje w neostrade albo inne stale lacze z siecia. to bylby moim zdaniem pierwszy rozsadny wydatek w temacie psa.
drugi wydatek bylby duzo kosztowniejszy, no i niedostepny w jej okolicy, a mianowicie konsultacja u irackiej. joanna jest niedostepna teraz w polsce. wiec poki co, eliza ma jako zaplecze tylko siec. i do tego byloby dobrze, zeby miala lacze BEZ posrednikow.
u psa jak sadze trzeba wlaczyc leczenie lekarstwami i nie ma co szukac cudownych rozwiazan szkoleniowych. przez siec nikt lekow nie wlaczy. ale mozna wyprobowac lek stosowany w terapii fobii dzwiekowej u psow (z powodzeniem). lek jest dostepny w aptece. daje sie raz dziennie na wieczor. to melatonina. daje sie to codziennie.
Quote:
Zawsze był bardzo pewnym siebie psem. Wygląda na to, że równie dobrze może to być pies wybitnie dominujący, któremu nie zapewniono specjalnego z tego powodu wychowania, szklenia, tylko zwyczajne wychowanie po łebkach... I stąd teraz te problemy.
|
na razie nie ma pewnego sposobu by poprawic stosunki na linii pies eliza, a ja mysle, ze to eliza musi najpierw zaczac lubic psa. a do tego musi przestac sie go bac. stad pomysl terapii tabletkowej.
tak bedzie najblizej sukcesu.
maria i wufi