Manu, pytanie Marii zdaje sie byc kluczowe bo jesli nawet Elizie uda sie unormowac stosunki s Pulsarem to nie oznacza wcale ze przyszly, potencjalny wlasciciel dostanie "gotowego" psa. Bedzie musial od poczatku ukladac sobie z nim relacje. Ale jesli Eliza zdecydowana jest poczekac tak dlugo az nie znajdzie psiakowi odpowiedniego domu to oczywiscie zaplanowane i konsekwentne zabranie sie do roboty jest jak najbardziej na miejscu
Eliza, piszes zeby pytac a moze inaczej.. moze Ty opisz z czym sobie nie radzisz zupelnie, co Cie blokuje i czego nie potrafisz przejsc? Internetowo jest to oczywiscie szalenie trudne (jesli w ogole mozliwe) ale moze choc czesc sie przyda?