najlepsze jest to, ze jak ma sie w jakiejs okolicy stado wilczakow a zacznie cokolwiek cwiczyc z jednym to natychmiast zlatuje sie cala reszta i jeden przez drugiego stara sie byc bardziej pilny
I biedny , samotny czlowiek jakos musi sprostac tej calej klasie prymusow
Indywidualnie nie ma tego drive'u...jak widac nic tak nie dopinguje jak konkurencja