Mam nadzieję że moje ściany okażą się zniechęcające (mama pokryła je tzw. "barankiem") Mnie zniechęciły do przenoszenia czegokolwiek i poobcierały ręce

A drzwi... Drzwi no cóz.. są dość odporne i zamykane na kluczyk. A jak najlepiej uczyć psa zostawania w domu? Ja gdzieś czytałem, że najlepiej zacząć od krótkich wyjść, po powrocie smakołyk. I tak przechodzić stopniowo do coraz dłuższych. A wy co byście polecili?