Joasia napisała:
Quote:
Doskonale wszyscy wiemy, że gdyby jakiś pies zaatakował sędziego (czasem nawet sprowokowany jak Amber w Niemczech, czy niesprowokowany Daimon), to natychmiast wyleciałby z ringu.
|
Ori napisała:
Quote:
Moj pies nigdy nikogo w ringu nie zaatakowal i wypraszam sobie podobne sugestie!!!
Mruknal na sedziego gdy mial okolo 7 miesiecy chwycony znienacka za tylek
|
Elu tak naprawdę nikt nie napisał że Twój pies zaatakował sędziego ale że był przez sędziego sprowokowany do ataku.
Elu Twoja obronna reakcja spowodowała, że postanowiłam zabrać głos. Tak naprawdę ja nie odebrałam tego jak atak na zachowanie Twojego psa.
Od wczoraj śledzę uważnie nasze forum i wyciągam jeden wniosek. Nie stawiajmy pochopnych opinii o zachowaniu się wilczaków jak nie znamy całości zagadnienia. To że Draco zaczyna swoją karierę w ringu to super bo to piękny pies ale on
dopiero zaczyna i jest to jego niemal debiut wystawowy. Jest to również debiut jego właścicieli !. Przyjrzyjmy się sobie, czy na początku to z naszymi psami byliśmy absolutnie pewne, że nie wywiną nam jakiegoś numeru na ringu. Ja z Maxem unikam pewnej sędziny, której Max nie wiem dlaczego nie lubi. Wszystkim innym daje się dotykać, oglądać zęby, ba nawet potrafi polizać po ręce ale jak podchodzi do niego Pani Pulikowska - Klimonda Max burczy pod nosem. Wprawdzie to były jego początki wystawowe ale przy innych sędziach nawet w młodzieży tego nie robił. A przy tej sędzinie od razu.
Czasem psy mają również uraz po zabiegach weterynaryjnych i reagują podwinięciem ogona na brzuch po dotykaniu ich męskich atutów. Czy to znaczy że to jest pies bojaźliwy ogólnie, czy ma złe wspomnienia i strach przed badaniem np. odbytu.
Cenię sobie zawsze bardzo uwagi osób życzliwych, którzy korygują moje błędy w ringu. I nigdy nie zapomnę Joasi na wystawie w Katowicach i jej trafnych spostrzeżeń i uwag na odległość, które pomogły mi w lepszym wystawianiu psa. Wiele innych osób przepraszam w tym miejscu że ich nie wymieniam. Ta życzliwość i zdrowa rywalizacja powoduje, że fajnie jest jechać na wystawę, spotkać znajomych, socjalizować psy w warunkach jakich nie mamy na co dzień. Myślę, że właściciele Draco widzą że pies nie wystawia się jeszcze jak mistrz i na pewno nad tym pracują. Nie zniechęcajmy ich na starcie. Ja na przykład zazdroszczę im, że pies biegał z podniesioną kitą. Mój Max zrobił to tylko w Opolu jak na trybunach była Eresh i wyglądał dużo piękniej niz zwykle