OK, no to teraz szczegolowo....
1)
Quote:
Jeśli cztery osoby widzą to samo, to raczej fatamorgany nie mają. DRACO W RINGU Bisów, PRZEJAWIAŁ OZNAKI AGRESJI. Koniec i kropka."
|
OK, teraz zalozymy, ze rzeczywiscie zwycieski pies lapal pana za reke. Ze okazal w stosunku do niego "agresje". Pan sie nie przyznaje - mozliwe, ze to typowy syndrom ofiary.

Ale uznajmy, ze nie (i pominmy, ze czesc postronnych osob widziala zupelnie cos innego

). Wiec pytanie:
NO I? Czy rzeczywiscie to byloby takie wyjatkowe, ze trzeba robic afere? :P Przeciez podobne pytanie przerabialismy nie raz w tematach szkoleniowych i generalnie to nic nowego i nic odkrywczego. Zerknij prosze, ze wymyslano rozwiazania i przyczyny, ale NIKT nie zarzucal, ze taka DONA, czy DEMOLA sa psychicznie nienormalnymi psami stanowiacymi antyreklame dla wilczakow w takim stopniu, ze dziewczyny powinny swoje suczyska trzymac w odosobnieniu....
A Wy to wlasnie probujecie zrobic uznajac, ze temat jest tak UNIKALNY i NIENORMALNY i trzeba go wlasnie naglasniac, a psy pietnowac...
2)
Quote:
Co do sposobu wystawiania, to Mirek pytał właścicieli przed wejściem na ring, czy nie mają dla niego ringówki. Byli zdumieni, że coś takiego jest potrzebne. Więc może zamiast wyżywać się bez sensu na innych, lepiej byłoby pisać o tym, że młodych wystawców trzeba do wystawiania przygotować.
|
Po pierwsze wskaz mi prosze, gdzie jest napisane, ze psa
bezwzglednie nalezy wystawiac na ringowce? Przeciez jej definicja to smycz, 'na której
powinno wystawiać się psa'....
A co do niedoiformowania wlascicieli Draco to, kolejny zarzut typu 'kolczatka a la Ania'.

Nietrafiony, nieprawdziwy i krzywdzacy.

Polscy wlasciciele maja latwo, bo nie tylko ci od nas, ale i cala reszta moze spokojnie skorzystac ze szczegolowych opisow "Wystawy od podszewki", jak nalezy wystawiac wilczaka, a ktore sa wlasnie NASZEGO autorstwa. I bez tego jeszcze wielu nie wiedzialoby co sie kryje pod slowem "ringowka" i o co chodzi temu facetowi przy stoliku sedziowskim....

Wlasciciele Draco byli informowani, jak zreszta wszystkie osoby, ktore chca wystawiac, a jeszcze tego nie robily (a tym co juz maja praktyke zawsze podsuwamy na co maja zwracac uwage, aby ich pies prezentowal sie jak najlepiej). Dostali liste tego, co wymagane jest na wystawach, z dokladnym opisem co maja robic oraz linki do naszych fotek przedstawiajacych wystawanie wilczaka. O ringowce nie bylo wspominane celowo - na poczatku lepiej, aby pies sie otrzaskal z wystawami w klasie mlodziezy. Chodzi bowiem o to, by sie przyzwyczajal. Jesli ktos chce, moze zaczac od razu od wystawiania na ringowce (jak np Joanna), ale moze tez - jak Bozena - wystawiac psa na smyczy i normalnej obrozy. Czy ktokolwiek zwracal uwage na GRUBA smycz? Nie, bo bylby wysmiany...
Bo nie wszystko na raz...

Styl wypracowuje sie potem.... :P Poza tym ringowka nie jest smycza OBOWIAZKOWA, a jest uzywana dlatego, ze poprzez swoja "niewidocznosc" dodatkowo dziala na korzysc psa i podkresla jego walory. Jesli ktos koniecznie chce, moze wystawiac na smyczy lub GRUBEJ ringowce.
Z wlascicielami Draco spotkamy sie niedlugo - kolejne wystawy bedziemy zaliczac pewnie juz razem - wtedy obiecuje popracowac nad szczegolami jego prezentacji, aby nie budzily takiej krytyki...
Ale ogolnie naiwnie byloby oczekiwac, ze wystarczy cos powiedziec i juz hodowca moze uznac, ze odklepal swoja powinnosc, i ze nowy wlasciciel wszystko sobie zapamieta. Nauki wystawiania uczy sie czlowiek w miare uplywu czasu. To przychodzi wraz z praktyka. Znam osoby, ktore zaliczyly wiele wystaw jako obserwatorzy, psa przecwiczyli, a potem w ringu... biegna w calkiem inna strone niz powinni.

I kazdemu sie noga podwija. Zobacz, ze 10 lat po pierwszych debiutach wystawowych z Jukro zdarza sie taka wpadka z Clifem wystawianym na kolczatce... To jakis powod do robienia afery? Dorabiania podtekstow? Nie, przez te lata nikt nawet o tym nie wspominal, bo wpadka KAZDEMU moze sie przytrafic. Nawet osobie, ktora nie jest juz ringowym zoltodziobem...

I dzis tez nie jest mi milo to wyciągnąć. Ale czuje się zmuszona.
3)
Quote:
I nie interesuje mnie jak wystawiane są psy w Niemczech, bo wystawa była w POLSCE i może w końcu wyjdźmy z tych zaściankowych kompleksów, bo rola na polskiej wystawie pokazali się Niemcy i w związku z tym wszystko co zrobią jest bezwzględnie super.
|
???? Nie.

Kompleksow juz nie mamy - po tej wystawie WSZYSCY wiemy, ze tak na prawde tylko POLSKIE psy sa super. I tylko Polscy wystawcy znaja się na rzeczy. Niemcy maja agresywne psy i sa tłumokami nie wiedzącymi, co to ringowka, a Czesi sa niewychowani...
Osobiscie zjezdzilam z Burymi pol Europy i mam skale porownania, co u nas jest OK, a co mogloby byc lepsze, a co mamy najlepsze. Dlatego nie musze sie dowartosciowywac na polskich wystawach, gdy tylko pojawia sie na niej "zagraniczniaki"...
4)
Quote:
Właściciele to bardzo sympatyczni, zupełnie pogubieni na wystawie ludzie, których sprzedający psa prawdopodobnie nie dość dokładnie uprzedził o blaskach i cieniach wystawiania CV.
|
To prawda. Przyznaje, ze to nasza wpadka - ze zapomnialam im powiedziec, ze na wystawie w Polsce mowi sie po Polsku, czyli w jezyku, ktorego kompletnie nie znaja...
A co do 'pogubieni'.... Ja mam przed oczami wizerunek zagubionych mlodych wystawcow w Katowicach.

Rownie zagubiony byl zdaje sie Krzysiek, ktory nie mogl pojac jak Cheitan mogl dostac BOBa, skoro to Alkor byl NPwR...

Jak dalej z tym robimy? Bo kolejny krok to obowiazkowe odpytywanie wszystkich wystawcow ze znajomosci regulaminow wystawowych, statutu zwiazku, aby sie czasem o cos nie spytali, bo bedzie, ze ich hodowca ich nie doinformowal...
BEZ PRZESADY. Mlody wystawca powinien isc na wystawe z przyjemnoscia, bo to ma byc ZABAWA. Po co gadac mu, ze noga psa ma stac pod katem 90° do ziemi? Ze ma zwracac uwage na prawidlowy kat ustawienia glowy, trzymanie ogona w statyce i jeszcze na dobranie odpowiedniego tempa, przy ktorym wlasnie jego pies prezentuje sie najbardziej korzystnie..... Nie. Lepiej zamiast zrzucac im na glowe wszystko na raz, szlifowac te diamenty w trakcie kolejnych wystaw? Jak widze, ze cos wychodzi dobrze to idziemy kroczek dalej. Bo kto bedzie probowal ustawic psa w perfekcyjnej pozycji wystawowej, skoro ten jeszcze nie przerabial elementu "przestawianie nog"?
Ale przede wszystkim uczymy, ze wystawa to nowe doznania dla mlodego psa i jego wlasciciela. I ze pies
moze sie zestresowac. Tlumaczymy wiec JAK pokonac stres i jak go zredukowac u psa, tak aby kazde kolejne wyjscie na ring było kolejnym etapem wspolnej pracy. Bo zadna ringowka nie pomoze w tym stopniu co zaufanie do wlasciciela, ktore pozwala psu pieknie sie prezentowac w warunkach badz, co badz dosc niecodziennych.
5)
Quote:
To a propos hodowczyni z Czech. Kobita jest po prostu nadęta jak balon, taki jej sposób bycia i nic mi do tego, do momentu kiedy zachowuje się zgodnie z regułami. Jeśli się ich nie trzyma ma mi się prawo to nie podobać, nawet jeśli w Czechach wyścigi w ringu nikogo nie dziwią.
|
Oczywiscie, ze nikt nie zmusza nikogo do sympatii.

Mozna kogos odruchowo nie lubic. Kazdy ma do tego prawo. Chodzi tylko o to, ze spora gromadka osob spotykala sie z Lucka na polskich ringach (Lublin, Jelenia Gora, Poznan, itd) czy za granica (np ostatnie wystawy europejskie na ktorych byly tez dziewczyny), na obozach szkoleniowych, spotkaniach wlascicieli CzW i nigdy nie mozna bylo o niej powiedziec zlego slowa. Ba - sek w tym, ze wrecz przeciwnie.

Lucka jest jedna z osob najbardziej chetnych do pomocy i nawet jesli dla nas osobiscie jej suczyska to ostra konkurencja to nawet gdybym chciala to bym nie dala rady czegos takiego napisac....
6)
Quote:
I nie widzę jakiegoś chorego tabu w temacie wystawiania. Oczywiście możemy tylko chwalić albo nie pisać nic, a ploty jątrzyć na privach.
|
Wedlug mnie to może nie tabu, ale dwie zasady: pierwsza to krytykujmy zachowania i mowmy o problemach, ale nie robmy z tego nagonki na osoby, ktore sa Bogu ducha winne. Bo to nie tylko zniecheci do wystawiania wszystkich "mlodych"

, ale dadza sobie spokoj tez "starzy" wystawcy

, bo przestana byc one tym, czym mialy byc w zamierzeniu.
Milym spotkaniem, a nie miejscem, gdzie moj pies nie moze nawet glosno oddychac, aby nie robiono mu kolo ogona...

Druga zasada: "
skoro TY krytykujesz, to i JA mam prawo do krytyki". I jak zacznie jedna osoba, to odpowie druga. I takie akcje jak obecnie z Ania bedziemy mieli co tydzien. PIEKNA PERSPEKTYWA...
7)
Quote:
WSZYSTKO co zostało napisane nie jest jakimkolwiek atakiem na któregokolwiek psa, bo to byłoby chore.
|
Oczywiscie, ze nie jest atakiem na
'któregokolwiek psa', tylko na
'konkretnego psa', czyli "
Draco wystawianego na kolcach, grubej lince i w skórzanych rękawiczkach"...
To tyle co do wystaw....