View Single Post
Old 23-06-2006, 21:39   #9
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna
Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Zanim pies zaatakuje wysyła sygnał ostrzegawczy, czy nie tak?
To znaczy, że warcząc po prostu ostrzega (zresztą nie dziwię się, skoro facet był jeszcze młody i znienacka go złapano).
Gdyby próbował szarpnąc to byłby atak.
A że ostrzega, to przecież nie znaczy, że zaraz na pewno rzuci się, aby odgryźć łapę .
Agus, masz rację co do warczenia. Jest informacja, ze pies odczuwa dyskomfort. Jesli bodziec go wywolujacy nie znika, zazwyczaj wywoluje dalsza reakcje. Np niuchniecie ziemi (blyskawiczne), blysniecie bialkami i.. klapniecie. Na wystawach taki numer (nawet bezdyskusyjnie usprawiedliwiony) jest traktowany jako "nastawanie na sedziego" (atak). Tak samo jak wyskoczenie w strone sedziego (nawet nie na sedziego) czasem bez warkniecia. Moze nie ma w tym do konca "sprawiedliwosci" bo tak samo jest traktowany pies, ktory warknie i ten, ktory ugryzie lub prawie ugryzie, ale dzieki temu jest JASNOŚC. Wszelkie takie zachowania sa traktowane jako atak i sa karane dyskwalifikacja. I unika sie zbednej DYSKUSJI. Mozna tylko wplywac na edukacje sedziow.
A w temacie sedziowania. Znajoma byla teraz w Helsinkach z hovkiem. I opowiedziala, ze tam podczas oceny sedzina kladla glowe na karkach psow przekladajac im rece przez grzbiet, z nienacka odwracala sie i wtykala im palce do dzioba zeby cos jeszcze sprawdzic. I zaden z tych psow NIE MIAL PRAWA mruknac. Taka kultura.
A to nie wiedziałam nawet do końca, że takie są zasady, heh.
Dzięki. To owszem nie jet zbyt sprawiedliwe, ale cóż :P .
Agnieszka jest offline   Reply With Quote