Ori - dzięki za wrzucenie na forum treści regulaminu, który był podczas zawodów w Sopocie. Zabieram się za czytanie
Niestety nie zmieni to faktu, że jak zwykle u nas są rozbieżności - ciekawa jestem, czy kiedykolwiek dojdzie do ustalenia wspólnego zdania, czy tradycyjnie coś nagle pojawi się odgórnie. Tak jak to miało miejsce np. podczas ustalania testów psychicznych dla belgów ...
Co do kontaktu wzrokowego, po burzliwych dyskusjach na psach sportowych, niestety ale muszę przyznać rację, że generalnie ten kontakt tak czy inaczej jest wymuszony. Jedni wymuszają kontakt wzrokowy bodźcami takimi jak kolczatka, obroża elektryczna, a inni - zabawką, czy smakołykiem. Pies albo unikając negatywnych bodźców patrzy w twarz przewodnikowi albo oczekując nagrody. Mi osobiście też nie podoba się kontakt wzrokowi taki, który sprawia wrażenie, że pies idzie ze sztywno uniesioną głową.
Tak naprawdę poznałam tylko jednego psa-sukę maliniaka, która będąc 4-miesięcznym szczeniakiem była niesamowicie zainteresowana kontaktem z człowiekiem. Trochę sprawdzałam jej zachowanie i o dziwo nie interesowało ją nic poza patrzeniem w twarz czlowieka, który wydawał jej kolejne polecenia

Jak szła przy nodze, to opierała się o nią i radośnie patrzyła mi w twarz. Naprawdę niesamowita sunia, tylko szkoda, że właściciele nie mają zbyt wiele czasu na jej szkolenie ...