Nareszcie mam dostęp do netu i moge coś napisać od drógiej strony co sie działo w ringu.
Mianowicie tłumacz był do kitu

niezawsze udało mi się zareagować w pore i wyprostować pewne niedociągnięcia w tłumaczeniu ale wiadomo mniej więcej oco chodzi.
Co do sędziego hmmmmmmm trochę sobie z nim porozmawiałem i wzorzec to on moze i zna ale co stego jak widział głównie węgirskie i włoskie wilczaki.....

.
Serdeczne dzięki za tak pokaźną stawke na klubówce wkońcu zdobyć Mł.Zw.Klubu pies moze zdobyć tylko raz w rzyciu takwięc było oco powalczyć.
PS.Dal tych co zapomnieli odebrać puchary mam dobrą wiadomość dowioze je na światówke.