Dzięki za odpowiedź.
Mały jest notorycznie mało wybiegany, nawet jak chodzimy przez cały dzień

. Zazwyczaj komenda "do mnie" skutkuje. Po prostu zastanawiałam się czy istnieją jakieś patenty jak psu popsuć dobre samopoczucie po takiej niesubordynacji. Chodzi mi o to aby zmniejszyć samonagradzającą siłę takiego wyskoku.
Nie mogę go puszczać na lince ze względu na zawartość parkowej trawy, musiałaby to być linka jednorazowego użycia

.