Ja bym zastanowila sie nad dwiema sprawami:
1. OBRONA RZECZYWISTA - wychodze z zalozenia, ze wiekszosc ludzi skutecznie jest zastopowana samym widokiem psa 5 cm wyzszym od jamnika. I nie wpadnie na durny pomysl atakowania osoby z psem. Jesli natomiast taka bariera psychologiczna nie zaistnieje to wierz mi- zaden wilczak ani AST czy rott nie zatrzyma zdeterminowanego do ataku czlowieka. Dlaczego?? Bo dzis byle oprych ma ze soba paralizator, bron itp , sprzet wobec ktorych pies nie ma szans. Co wiecej, jesli nawet pies skutecznie Cie obroni to najpewniej bedziesz miala klopoty prawne a nieprzyjemnosci to na pewno
Doskonale wycwiczone np w "ringu" maliniaki nie sa jednoczesnie osiedlowymi psiakami jakie widuje sie na codzien. Pytanie jest wiec o rzeczywisty sens.
2. Pewnie to wiesz, ale tak dla porzadku.. nikt jeszcze nie WYSZKOLIŁ psa na kursie PT, w systemie ide na kurs= mam wyszkolonego psa. To praca na czas dluzszy.. w zaleznosci od tego w jakim momencie zaczynasz pracowac z psem, przechodzisz etapy jego rozwoju, zmiany zachowan i co sie z tym wiaze- roznego poziomu zaangazowania psa w cwiczenia. Oczywiscie sa miliony psow, z "ukonczonym PT", ktore podstawowego przywolnia nie maja ale profesjonalny szkoleniowiec nigdy takiego psa nie wezmie do grupy IPO bo stwarza tym samym realne zagrozenie.
Oczywiscie jesli marzysz o sportowej karierze psa to mozesz sie na taka nastawic i pogadac ze szkoleniwocami, hodowcami, wyloyc swoje oczekiwania i otrzymac odpowiedz jaka rasa do czego ma predyspozycje.
a do obrony to chyba najlepiej wlasne umiejetnosci ?