Nie wiem gdzie Chey dowiedzial sie o maseczkach poprawiajacych jakosc wlosa (moze jakies zakupy w TV ogladal)

, dosc ze dwa dni z rzedu postanowil sobie sprawic balsam-maseczke . Substancje wybral zupelnie inna niz ja bym mu wybrala, wiec jego zabiegi pielegnacyjne konczyly sie w wannie
Wg pesymistycznych prognoz czeka nas jeszcze 5 kapieli bo w czwartek wieczorem, po powrocie do domu to chyba juz mu przejdzie? A jak nie to najwyzej zostanie wymeldowany na balkon.... chyba ze sasiedzi zaprotestuja na ekstraordynaryjne aromaty