Czytam, czytam i jako osoba w pewnym sensie spoza klanu (nie mam psa z Peronówki i na razie nie zapowiada się, żebym miała mieć) oczy przecieram ze zdumienia
Niepolskie piekiełko, obok polskie piekiełko, w lecie też było polskie piekiełko...
No cóż, wygląda na to, że wszędzie można znaleźć pewny określony gatunek ludzi, który bardzo źle znosi czyjeś sukcesy. Czyjaś radość i duma tak ich w oczy kłują, że nie mogą się powstrzymać od zgryźliwości, złośliwości, plotek, szyderstwa, szukania dziury w całym.... a najsmutniejsze jest to, że innych osądzają swoją miarą przypisując im swoje niskie pobudki i chore emocje i ambicje. Bardzo to smutne, a nawet powiedziałabym ze na dłuższą metę - żałosne.
Margo, Przemku, płacicie teraz bardzo specyficzną cenę za sukcesy w Poznaniu, Nitrze, itp., za wielką determinację, cierpliwość i miłość do czeweczków.
Pewnie i tak o tym wiecie, ale myślę, że powinno być napisane na forum czarno na białym -
wielu jest ludzi (i to niekoniecznie wśród tych, którym sprzedaliście szczeniaki) którzy Was szanują, lubią i doceniają waszą pracę - na szczęście nie wszyscy są zawistnikami!!!
I pomyśleć, że wystarczyłoby zacząć przegrywać wystawy, przyklejać psom ogony pod brzuchem, itp. a od razu skończyłyby się ataki!