Super, teraz już z górki i trzymamy za słowo NIGDY WIĘCEJ.
Jak chciałam aby Ereshka wyzdrowiała to nawet jej obiecałam, że nie będę jej pamiętać tych wszystkich wybryków sprzed choroby i będę ją traktować jak grzeczną sunię. Obecnie zdąrzyła już sobie nagrabić i i zapomnę jej dopiero jak urodzi kiedyś śliczne szczeniaczki. Więc z powrotem jest małpiszon.
Garuda dzielna dziewczynka i już nie pamiętam jako małego bandyty

przywiązanego w hotelu w Nitrze do kaloryfera, którego chciałaś zamordować nad ranem
Bardzo się cieszę że co najgorsze za wami.