Ale piękne fotki zrobiliście! Śliczne koniki. Nieźle sobie Wasze wilczaki radziły, jak na pierwszy kontakt.
Szkoda, że u nas nie można zdać takiego testu na wypasanie bydła. Myślę, że Cayo miałaby duże szanse na zaliczenie. Ostatnio bardzo ją denerwują pojedyncze (samotne) sztuki bydła na cudzych pastwiskach, do tego stopnia, że nie może sobie odpuścić, i nie pójdzie dalej, dopóki taka jednostka nie połączy się ze stadem (w czym sumiennie jej pomaga

). Niech ćwiczy dziewczyna, może kiedyś będzie miała szansę się wykazać, kto wie...