View Single Post
Old 04-12-2006, 19:22   #3
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default Re: Rozstanie z wilczakiem ?

Quote:
Originally Posted by Margo
W strazy granicznej zle nie byly wedlug mnie zmiany przewodnika, a raczej jego brak. Takie wilczaki zyjace i wychowywane w kojcach nie mialy swojego STADA. Zyly jako samotnicy. Jedyna "bliska" im osoba byla tam sluzbowo (czasem byl to dobry czlowiek, czasem nie) i opuszczala psa po dosyc krotkim czasie. To tak jak oddawanie dzieci z jednego domu do drugiego... To ma ZAWSZE zly wplyw...
W takim razie źle zrozumiałam, bo myślałam, że w PS szczeniaki były dawane konkretnym żołnierzom "na wychowanie/szkolenie" i przywiązywały się do nich bardzo, a po skończeniu przez nich służby musiały się przywiązywać do nowych 'panów'. I że w tym właśnie tkwił problem.

Quote:
Originally Posted by Margo
Podobnie sprawa ma sie z dlugoterminowymi zmianami miejsca - czy bedzie ono dobre czy zle zalezy wylacznie do tego, czy pies bedzie mial 'lepiej', czy 'gorzej'... Lub czy w nowym domu bedzie mial "ciekawiej".
Brzmi logicznie. Choć nie jestem pewna, czy to do końca takie proste. Myślę, że tak jak napisałaś - charakter psa ma duże znaczenie. Inaczej chyba zmianę przyjmują psy na co dzień wychowane w stadzie, w dużej rodzinie, wśród ludzi, przyzwyczajone do zmian (wystawy, zawody) niż "jedynacy" prowadzący regularny tryb życia.
No i wiek nie jest bez znaczenia - jak u ludzi, zresztą. Obserwuję jak niesamowicie Tinka w miarę upływu lat przywiązuje się do swoich rytuałów i chińskich ceremonii porannych i wieczornych...
Rona jest offline   Reply With Quote